Na stronie Onet ukazał się ciekawy artykuł p. Hanny Szczygieł ( całość dostępna TU: źródło)
Jak odpuścić rzeczy, których nie możesz kontrolować, aby znaleźć wewnętrzny spokój?
Zacznij od tych kilku spraw, uświadom sobie, że choćbyś stanął na głowie, nie masz na to wpływu – i puść je wolno.
1. Przyszłość
Nikt z nas nie wie, z czym w przyszłości przyjdzie nam się zmierzyć, żeby bać się mniej, robimy mnóstwo planów. Jednak zawsze zdarzy się coś, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć lub zmienić, a my? No cóż, gdy plan spali na panewce, denerwujemy się jeszcze bardziej i przeżywamy ogromny stres. Trudniej zmierzyć nam się z wyzwaniem, gdy to wykracza poza przygotowane schematy.
Czasem (a nawet całkiem często), coś nie idzie zgodnie z założeniami – utrata pracy, choroba, śmierć kogoś bliskiego, czy trudności finansowe – tego nigdy ani nie przewidzimy ani nie zaplanujemy, a jednak takie sytuacje nas spotykają. Życie toczy się bez względu na nasze plany i gotowość do zmian, czasem nie ma innego wyjścia, jak przyjąć je takim, jakie jest.
Nie porzucaj swoich celów i marzeń, ale naucz się być psychicznie elastycznym. Zawsze może zdarzyć się coś niezaplanowanego, zamiast płakać nad rozlanym mlekiem, szukaj sposobu, by jak najlepiej przez to przejść.
2. Przeszłość
Och, jak my lubimy uczepić się przeszłości, lgnąc do niej i z całych sił trzymać się tego, co już było i nigdy nie wróci. Nawet jeśli przeszłość jest zła i nie da się jej zmienić, jest tak dobrze znajoma. Kiedy myślimy zbyt mocno o przeszłości, popełniamy wobec siebie okropny występek, bez końca wymyślamy sobie inne zakończenia, zastanawiamy się, co moglibyśmy inaczej zrobić, gdybamy i szukamy odpowiedzi na niekończące się serie „dlaczego?”. Co w tym dla nas złego? Prawie wszystko. Bo w przeszłości można tak mocno utknąć, że nie da się żyć „teraz”.
Spędzamy większość czasu na wspominaniu swojego lepszego „kiedyś” i nie potrafimy odpuścić ani cieszyć się swoim „dzisiaj”. Pamiętaj, że istnieje bardzo duża różnica pomiędzy wyciągnięciem z przeszłości nauki czy sentymentalizmem a obsesją na punkcie tego, co było. Jak uchronić się przed utknięciem z przeszłości? Najłatwiej być wdzięcznym za każdy drobiazg, który masz teraz.
3. Co myślą i czują inni ludzie
Choć chcemy deklarować coś innego, głęboko w środku nie potrafimy przestać. Bardzo mocno skupiamy się na cudzych osądach i emocjach, rozważamy miliony razy, co zrobić, żeby nie zostać negatywnie ocenionym. Swoją niepewność wciąż wzmacniamy, przeglądając się w oczach innych osób, jakbyśmy potrzebowali dodatkowej weryfikacji. Zbyt mocno przejmujemy się tym, co inni o nas pomyślą, powiedzą, czy nas polubią i jakie będą ich opinie, gdy coś zrobimy. A przecież na cudze myśli i uczucia praktycznie nie mamy wpływu.
Dlaczego nie warto? Zastanów się i bądź ze sobą szczery. Jaki jest najdłuższy i najgłębszy związek, jaki możesz mieć w życiu? Z kim? Oczywiście, chodzi o ten ze samym sobą. Ludzie są z nami na długo lub na chwilę i wpływa na to mnóstwo rzeczy, ale to czy jesteś szczęśliwy sam ze sobą, jest ponadto.
4. Czyny i wybory życiowe innych ludzi
Ostatnim wykroczeniem przeciw samemu sobie, jakiego się dopuszczamy, jest zdaniem ekspertki nadmiernie angażowanie się w decyzje innych — zwłaszcza w decyzje osób, które kochamy i na których najbardziej nam zależy. Często wpadamy w tę pułapkę, gdy nasze dzieci wyfruwają z gniazda.
Martwimy się stylem życia i wyborami bliskich nam osób. Rwiemy włosy z głowy powodu ich relacji, problemów, czy systemu wartości. Niezależnie od tego, jak bardzo kogoś kochamy, nie możemy ingerować w cudze życie, próbować go kontrolować czy narzucać innym swoje poglądy i pomysły na życie. Jedyne co możemy zrobić, to rozmawiać i spróbować kogoś przekonać. Jeśli nie zaakceptujemy ludzi takich, jakimi są, nie stworzymy z nimi wartościowych relacji, ani nie zadbamy o swoje samopoczucie.
